|
#
Konto nieaktywne
20.7.2009 (21:03)
Cześć Dinno,oczywiście że możesz się przyłączyć
http://www.benc.pl/grupy/forum/74/watek/317/strona/96/jestes_nowanowy_przedstaw_sie#post216573
|
|
#
Konto nieaktywne
20.7.2009 (21:08)
witamy Dianna
|
|
#
Konto nieaktywne
20.7.2009 (21:10)
ja rowniez cie witam
|
|
#
Dianna
21.7.2009 (19:25)
Super! Bardzo się cieszę, że jesteście takie otwarte.
Jeżeli chodzi o moje doświadczenia związane z rozwojem Mieszka to może nie są one jeszcze tak duże ale są. Szczególnie dlatego że Mieszko jest wcześniakiem.
Czyli to było tak... Była niedziela 8 marca 2009r. Najpierw byliśmy w kościele, a później mieliśmy z moim mężem jechać do kina i na romantyczny spacer z okazji dnia kobiet. Ja już od piątku (6.03.09.) strasznie dziwnie się czułam. Strasznie bolał mnie dół brzucha. Łapały mnie krótkie, ale częste skurcze. Ogólnie miałam pewne złe przeczucia, ale stwierdziłam, że dzień kobiet musi być. Jak wróciliśmy z kościoła poszłam się wykąpać.
Pamiętam, że się wykąpałam, zaszłam na dół, zdążyłam usiąść i tak mi się zrobiło słabo. Później złapały mnie takie skurcze, że myślałam, że nie wytrzymam. Maż był chyba bardziej spanikowany niż ja. W końcu sama musiałam mu jakoś zakomunikować żeby mnie odwiózł do szpitala. Była kompletnie nie przygotowana do tego, że tego dnia urodzę (w końcu to dopiero 29 tydzień, a ja miałam termin na 12 maja) Jak dojechaliśmy do szpitala, jak mnie lekarz zobaczył, to powiedział podobnież do męża "Ona dziś urodzi" (ja osobiście tego nie pamiętam). No ale tak jak powiedział- tak się stało. O 16.30 na świat przyszedł mój synek Mieszko. Urodziłam naturalnie.
Mieszko urodził się mając zaledwie 1600 wagi i nie oddychał samodzielnie. Oddychać zaczął dopiero w 4 dobie. Wcześniej dawali mu małe szanse na przeżycie. Pamiętam, że kiedy zaczął oddychać samodzielnie to tak płakałam ze szczęścia, że chyba tym wszystkim zaraziłam pół oddziału. Oprócz mnie płakał mój mąż, moja mama, moja siostra, trzy pielęgniarki i ordynator. Nawet jak sobie to teraz przypominam to mi strasznie serce wali. Ale mimo tych wszystkich nerwów to i tak uważam, że Mieszko to najlepszy prezent na dzień kobiet jaki kiedykolwiek dostałam.
Teraz Mieszko ma już 4 miesiące i muszę przyznać, że robi się z niego mężczyzna. Lekarz był z niego dumny. Mieszko dogania już swoich rówieśników. Jest bardzo sprawny i silny. Moja mama mówi, że to dar od Boga. Bo jeszcze zanim urodziłam, dosłownie ze 2 minuty przed tym jak mnie zabrali, siedziałam na szpitalny korytarzu i niemal zwijałam się z bólu. Wtedy przechodził korytarzem ksiądz. Zaznaczył mi znak krzyża na brzuchu i powiedział żebym się nie bała .
Obecnie Mieszko ma już 60 cm i waży 6800. To bardzo dużo jak na wcześniaka. Na prawdę. Bardzo lubi leżeć na brzuszku. Jest bardzo ciekawy świata. Unosi już główkę i obserwuje, ale jeszcze nie ma dość siły żeby się obracać. Lubi jak ktoś do niego mówi i potrafi się już uśmiechnąć. Jak bierze się go do pozycji siedzącej utrzymuje już główkę, ale nie pozwalamy mu się zbyt długo wysilać- lekarz zabronił. Strasznie lubi też spacery. Na świeżym powietrzu lepiej śpi. Zauważyłam nawet, że rozpoznaje już osoby, które często widuje i reaguje na swoje imię. Lubi oglądać nowe zabawki i dosłownie wszystkie wkłada do buzi. Nie lubi smoczków, woli wkładać do buzi swoje rączki. Uwielbia usypiać przy piersi, ale ja niestety mam bardzo mało pokarmu i muszę go dokarmiać butelką.
To chyba tyle na razie. Jak mi się coś przypomni to dopiszę. A teraz wystarczy, bo i tak się rozpisałam i nie wiem czy ktoś to w ogóle przeczyta. 
Pozdrawiam Diana
|
|
#
Konto nieaktywne
21.7.2009 (19:49)
Dianna ja przeczytałam
jak byłam w szpitalu to było takich parę maleńkich wcześniaków i zawsze podziwiałam ich mamy bo jakbym po prostu chyba cały czas płakała,jak widziałam te dzieci malenki to juz mis ie chciało płakac a co dopiero jak bylo by to moje dziecko
jak mi moją Julkę zabrali na 2 dni pod lampy bo miała silną żółtaczkę to już świrowałam i non stop płakałam jak widziałam ja taką bezbronna płacząca w inkubatorze a ja jej nie mogłam przytulic i uspokoić
także podziwiam cie że wytrzymałaś psychicznie a warto było bo teraz masz ślicznego synka który się super rozwija i ładnie rośnie,najwspanialszy prezent na dzień kobiet
|
|
#
Konto nieaktywne
21.7.2009 (19:53)
ja tez przeczytalam i rowniez cie podziwiam
|
|
#
Dianna
21.7.2009 (20:19)
Dziękuję. Fakt. Łatwo nie było. Najtrudniejsze były te 4 pierwsze doby, kiedy Mieszko nie oddychał i nie dawali mu zbyt wielkich szans na przeżycie. Uwierzcie mi najgorsze co może usłyszeć matka to informacja, że jej dziecko może nie dożyć do jutra. Jak mi to powiedział lekarz. To nie wiedziałam co mam zrobić, co powiedzieć. Byłam w takim szoku, że w pierwszym momencie nawet nie byłam w stanie płakać. Czułam tak jakby ktoś przycisnął mnie od muru, miałam ściśnięte gardło i nie mogłam oddychać. Trzęsłam się tak strasznie jakbym miała jakiś atak i mimo że chciałam się opanować to nie mogłam.
Pamiętam, że płakałam po raz pierwszy jak już puściły leki uspokajające i przyszła do mnie mama. Nie mogłam nic powiedzieć, bo tak płakałam. Później to już niemal całe dnie i noce wyłam do poduszki.
No ale całe szczęście mój synuś jest teraz cały i zdrowy z nami. Taka słodka kruszynka. Pewnie każda matka mówi tak o swoim dziecku: "Jest cudowny" I straszna z niego przylepa A najspokojniejszy jest wtedy, gdy słyszy bicie mojego serca. Niedługo może wstawię jego zdjęcie 
Mam pytanie. Czy wy karmicie piersią jeszcze swoje pociechy?
|
|
#
Konto nieaktywne
21.7.2009 (20:24)
ja moje dziewczyny karmilam tylko dwa tyg maje dlatego ze nie chciala w ogole doic cyca a mi zabraklo cierpliwosci a nine dlatego ze mialam malowartosciowy pokarm i spadala z wagi i lekraka stwierdzila ze chyba lepiej bedzie jak przejdziemy na butle a szkoda bo ona w przeciwienstwie do mai bardzo ladnie doila cyca
|
|
#
Dianna
21.7.2009 (20:34)
Aha. No mój Mieszko też lubi sobie possać, ale ja mam bardzo mało pokarmu i muszę go dokarmiać butelką. No i nie powiem, bo je bardzo ładnie nawet to z butelki. W ogóle wydaje mi się, że on sobie lubi zjeść, ale to też może dlatego, że on bardzo intensywnie rośnie i przybiera na wadze
|
|
#
Konto nieaktywne
21.7.2009 (20:44)
mozliwe
|