|
#
iwka
15.6.2009 (15:34)
To calkiem normalne Moj synus tez przechodzi po kolei takie etapy:jak mial 2-3 latka to potrafil polozyc sie na ziemi,kopac nogami i wrzeszczec,bylo to okropnie denerwujace,ale ignorowanie atakow histerii pomoglo.Potem,kiedy przestal z tym rodzajem histerii zaczely sie wybuchy zlosci i to w zasadzie tak od 4 r.z. trwa i do teraz,z tym ze im starszy tym jest lepiej.Tez staram sie z nim rozmawiac,ewentualnie odwracac jego uwage i to daje najlepsze efekty,no i ogolnie staram sie go wyciszac np.przez czytanie ksiazek,sluchanie muzyki,itp.
Dawid
19 lat 11 miesięcy 14 dni
|
|
#
Valerin
16.6.2009 (11:00)
ja to znowu go wyciszam że coś malujemy i on koloruje i to go uspokaja bo czytac nie lubi jak sie mu czyta...
|
|
#
amarta
14.8.2009 (20:41)
Moi też nie lubią jak się im czyta. Może dlatego, że nie przyzwyczajałam ich do książek wcześniej. A mój 4 latek też się denerwuje jak nie pozwalam mu na coś, zwłaszcza oglądania bajek, bo ma na tym punkcie bzika. Jest maniakiem bajkowym. Niestety uwielbia te dziwne nowoczesne bajki jak "Dekster" czy "Fineasz i Ferb". Kto zna, ten wie jakie są abstrakcyjne. Dlatego mu ograniczam bajki do zbędnego minimum. Jak się złości to zazwyczaj każę mu iść do swojego pokoju i jak ochłonie to ma wrócić i rozmawiam z nim tylko jak się uspokoi. Na razie działa, bo on jest wybuchowy, ale nie lubi długo się gniewać i smucić. Gorzej z tym starszym, bo on przez pół dnia potrafi się do mnie nie odzywać.
|
|
#
Valerin
16.8.2009 (09:48)
no właśnie te bajki nam chyba dzieci psują bo wiecznie jest o to walka ... ale dajemy rade i tlumaczymy dużo że niewolno tyle oglądać i są efekty...moze dlatego że też niechodzi do przedszkola jeszcze i nudzi się całymi dniami a jak pojdzie to będzie inaczej(mam nadzieje )
|
|
#
amarta
16.8.2009 (13:06)
No własnie chodzi do przedszkola i to już od 2 lat, ale zawsze jak wraca, to od razu chce zasiąść przed telewizorem. Kamila ciągnie zaraz na podwórko a Kubusia trzeba ciągnąć na siłę, żeby pobawił się na świeżym powietrzu.
|
|
#
elewinka
26.10.2009 (19:42)
mój synek ma dopiero 3 latak ale jest strasznym nerwuskiem wszystko go denerwuje, niedawno urodził sie mu braciszek i od tamtej pory czasem nie idzie sobie z nim dac rady .Od niedawna zaczeliśmy stosowac metode czerwonego krzesełka tzn gdy sie za bardzo denerwuje albo gdy sie strasznie złości sadzamy go na krzesełku w swoim pokoju i siedzi tam tak długo dopóki sie nie uspokoi ,no i pomaga... prosze doradzcie mi jak jeszcze mozna sobie poradzic żeby mały zrozumiał ze robi zle i zeby to do niego dotarło i zeby juz tak nie robił
|
|
#
AnitaL
9.1.2018 (21:21)
Mój synek w wieku trzech lat też był nerwuskiem ale z czasem uspokoił się, zwłaszcza w przedszkolu gdzie przebywał z innymi dziećmi i miał sporo zajęć dodatkowych, między innymi z piłki nożnej a chodził do wesołych siódemek w Katowicach
|