|
#
justi1981
29.9.2008 (23:30)
to zalezy jak na to patrzec...ja sie urodzilam w czerwcu i jak mama ze mna wychodzila na spacery to bylam ubrana tylko w bluzeczke,majtki i skarpeteczki...czesto gesto nawet bez pieluszki (dzieki temu szybko nauczylam sie siedziec na nocniku)...znow jak urodzila mojego brata na koncu stycznia to w marcu przyszly upaly kolo 30 stopni (rok '74) i tez wszystkie dzieci poopatulane grubo bo to w koncu marzec,a moj brat w bluzeczce i majteczkach...i jakos nie pamietam zebysmy byli chorowitymi dziecmi w Irlandii gdzie mieszkalam,zaobserwowalam ze niezaleznie od pory roku to dzieciaki i tak porozbierane lataja,rodzice w kurtkach a dzieciaki w bluzeczkach-nierzadko w samych skarpetkach i tez nie choruja,sa zahartowane niezle...jednak co do tych nosidelek i chodzikow to jestem tego samego zdania...aaa i jeszcze cos...co byscie powiedzialy na pol roczne dziecko niuplajace chipsy i pijace cole z butelki ze smoczkiem? zaobserwowalam takie scenki w irlandii
|
|
#
Kasia21
30.9.2008 (00:58)
ja tam zainwestuje w chuste:D
|
|
#
Gosiulek86
30.9.2008 (07:24)
Cola i chipsy? Niezly wynalazek heh...Hartowanie na fast foody od malego heh:D....Ale dla mnie to okropne, nie do pojecia tak naprawde...
W chuste to ja chyba tez zainwestuje A co ubierania dziecko lekko w letnie, cieple dni to jestem takiego samego zdania jak jest Justi...Ja sie chowalam na wsi i tez wlasciwie latalam jak chcialam Tak przynajmniej mama mi opowiadala...Ładna pogoda to nieraz nawet bez pieluchy, same majteczki, sie zmoczylam to zdejmowala mi i nastepne zalozyla...I za duzo to ja nie chorowalam
|
|
#
artki
30.9.2008 (07:50)
Ja tam jestem za nie przegrzewaniem dziecka. Wolę żeby troszeczkę nawet zmarzł niż się dostał potówek. Jeśli chodzi o noszenie takich malutkich dzieci w nosidełku to nie jestem za, tak samo jak i za wsadzaniem dzieci do chodaka.
A jeśli chodzi o chipsy i colę to wzdryga mnie jak widzę młode mamusie, które najpierw na sobie stosują takie diety a potem piersią karmią dzieci. Dla mnie to jest nienormalne, no ale potem dzieci są już zahartowane.
|
|
#
syla11
30.9.2008 (09:06)
z tym przegrzewaniem to prawda wiem na wlasnym przykladzie przez pierwsze dwa lata mozna powiedziec ze wychowywala mnie babcia rodzice pracowali wiec cale dnie spedzalam z babcia ktora byla przewrazliwiona na moim punkcie mama opowiadala mi jak opatulala mnie jakimis chustami trzymala ciagle pod koldra zebym przypadkiem nie zmarzla w konsewencji do 6 roku ciagle chorowalam zazwyczaj na gardlo ciagle bralam zastrzyki.moim zdaniem dobrze jest dziecko zahartowac ja mam termin porodu na styczen i nie mam zamiaru czekac do wiosny zeby wyjsc z małym na spacer przy niewielkich mrozach mysle ze jak najbardziej cieplo ubrac buzke nasmarowac specjalnym kremem i powinno byc dobrze.ja tez mieszkałam w Anglii i rzeczywiscie tam dzieci chodzabardzo lekko ubrane pamietam jak jechalam pociagiem bylo bardzo zimno mialam czapke i szalik a obok mnie matka z dzieckiemw samych skarpeteczkach spodnie podniosly sie do gory i cale nogi gołe tam ludzie wogole cienko sie ubieraja czesto w zimie w metrze widzialam ludzi w klapkachalbo sandałach.odrazu rozpoznawalam Polakow z dziecmi zupelnie inaczej ubranych cieplo ubranych.
|
|
#
kada
30.9.2008 (09:35)
umnie w mieście chodzi kobitka wózek dla niemowlaka oczywiście niemowlak leży a drugi starszy który nie chodzi jak zobaczyłam to aż mnie wsercu ścisneło,spało to dziecko na siedząco aż mu główka latała we wszystkie strony.druga mądra mama jechała z dzieckiem i na wózku wiozła wypakowana torbę,w którymś momencie wózek sie złożył a ona w ostatniej chwili złapała za ubranie i szybkim ruchem wyjeła dziecko z wózka,jak by zostło napewno by sie złamało bo składał sie do środka.niektóre matki są beznadziejne.
A co do nosidełek nigdy nie byłam za nimi i nie miałam potrzeby posiadania i noszenia w nim małego.Nawet mi szkoda tych dzieci bo nużki im wiszą przeciesz napewno nie jest wygodnie tak siedzieć.
Alanek
14 lat 5 miesięcy 0 dni
Ivar
2 lata 6 miesięcy 29 dni
|
|
#
daisypink
30.9.2008 (10:10)
Co do przegrzewania też nie jestem za, chodzi mi o skrajne przypadki. Wiem na przykładzie mojego dziecka, że gdy jest jej cieplutko gdy leży w wózku to dłuzej śpi. Przecież każdy woli jak mu jest ciepło, nikt nie lubi marznąć. Przecież nie będę skazywać dziecko na taki dyskomfort tylko dlatego aby go hartować. Pediatra powiedziała, że diecko do roku powinno nosić czapeczkę, gdyż jest ona większa od reszty ciałka i bardzo szybko ucieka przez nią ciepło. A co do uszu to wystarczy lekki wiaterek aby się zrobiło zapalenie. Pielęgniarka na szczepieniach była zdziwiona, że Amelka nie była jeszcze na wizycie u lekarza, pokazuje się tylko na szczepieniach.
Co do odżywiania niemowląt to znam taką matkę, która swojej dwumiesięcznej córeczce dawała do jedzenia biszkopty i nie tylko. Zastanawiam się tylko po co.
|
|
#
kada
30.9.2008 (10:43)
Ja swojemu synkowi pierwsza potrawą oprucz mleka była zupka z marchewki i ziemniaka z odrobiną prawdziwego masełka i to dopiero jak miał 6 miesięcy,co prawda biszkopty dawał mu jak miał 7.
Alanek
14 lat 5 miesięcy 0 dni
Ivar
2 lata 6 miesięcy 29 dni
|
|
#
justi1981
30.9.2008 (11:23)
no w irlandii niestety tak wyglada z ta cola i chipsami...naogladalam sie tego bo pracowalam w sklepiku, przychodzila mlodziutka mama z dzieckiem w wozku, ktoremu chcialo sie pic, mielismy do wyboru mnostwo zdrowych soczkow,wode itp...ale po co dac zdrowy sok jak mozna dac cole...co do chipsow,w irlandii w mniejszych sklepach znajduja sie one zwykle pod kasami czyli w zasiegu reki dziecka,a jak tu si eoprzec tym kolorowym przykuwajacym wzrok opakowaniom?? to juz byla glupota totalna...albo zimno jak diabli,ja ubrana w golf i polar w sklepie gdzie bylo ogrzewanie a tu przychodzi tatus z dzieckiem kilkuletnim i prosi o loda z automatu...po czym dziecko z tym lodem wychodzi na dwor na przenikliwe zimno
|
|
#
moniczka1117
30.9.2008 (11:30)
latem moje dziecko bylo ubrane w sukieneczki na ramiaczkach bez skarpetek i czapeczki oczywiscie jak bylo cieplo co do nosidelka mam w domu jak muisze wyskoczyc do sklepu ta mala biore nie bede targala wozka a co do chodzika to po co oni je robia co? u mnie w rodzinie dzieci nie raczkuja tylko chodza ja zaczelam chodzic gdy mialam nie cale 10 mcy
|